środa, 26 września 2012

Trybunał Niefiltrowany

Jakiś tydzień temu na moją blogową skrzynkę pocztową przyszła wiadomość od pana Pawła z browaru Sulimar z informacją, że ma dla mnie ich nowe piwo do spróbowania. Spółkę kojarzę głównie z Corneliusów, więc pomyślałem że pewnie pod tą banderą browar wprowadza na rynek nową markę. Tym większe było moje zdziwienie, gdy pan Paweł z bagażnika wyjął ośmiopak małych buteleczek Trybunała - tym razem w wersji Niefiltrowanej. A tym większa duma, ponieważ piwo nie jest jeszcze dostępne w sprzedaży. W sklepach pojawi się za mniej więcej tydzień. Browar Sulimar chce jednak wcześniej poznać opinie piwnych blogerów. Moją prywatną możecie znaleźć poniżej.


Fakty:

  • Piwo gatunku pils, jasne, pełne
  • 5.0% alkoholu, b.d. dot. ekstraktu
  • Producent: browar Sulimar z Piotrkowa Trybunalskiego
  • Piwo pasteryzowane ale niefiltrowane
  • Cena: jeszcze nieznana

  • Z zewnątrz:

    Jak już powiedziałem, Niefiltrowana wersja Trybunała jest rozlewana do "bączków" - małych, brązowych, bezzwrotnych i pękatych buteleczek o pojemności 330ml. Dla mnie bomba - nie będę musiał na siłę kupować piw, żeby mieć butelki do rozlewu swojego wymarzonego piwa! Główna etykieta Trybunału wygląda trochę jak zrobiona w prostym programie graficznym - nie jest przesadnie napchana fajerwerkami i przyjemnie komponuje się z butelczyną. Rozbijając ją na części dostaniemy dwie daty. W 1927 ukończono Wieżę Ciśnień - jeden z najbardziej znanych symboli miasta. Druga data jest zamknięta nad herbem miasta, datowanym jeszcze na czasy województwa piotrowskiego. 1217 to rok powstania najstarszego dokumentu, wspominającego o Piotrkowie. Wiadomo jednak, że osada która przeistoczyła się w późniejsze miasto, istniała już w VIII wieku. Na etykiecie znajdziemy również informację, że tradycje browarnicze w tym mieście sięgają XIII wieku. Długo szukałem o tym jakiejś wzmianki i mi się udało, jednak wytłumaczenie tego jest chyba nieco trudniejsze niż mi się wydawało. Z przyjemnością odsyłam Was na stronę Bractwa Piwnego. Co jeszcze? Budynek ratusza z XV wieku, szyszka chmielu i dwa kłosy jęczmienia :). Na kontretykiecie poza standardowymi elementami znajdziemy wytłumaczenie, jak i dlaczego powstaje Niefiltrowana wersja Trybunała:

    Dla pełni smaku nie filtrujemy, jednak prawidłowo pasteryzujemy, bo dbamy o jakość naszego piwa. Trybunał Pils jest rześki, nie brakuje mu goryczy, a brak filtracji zwiększa walory odżywcze.

    Czy z tego aby czasem nie wynika, że Trybunał Niefiltrowany w rzeczywistości nazywa się Trybunał Pils? Ciężko powiedzieć... Ostatnia sprawa, która mnie nieco zmieszała, to bardzo koncernowo brzmiące "Zawiera słód jęczmienny". Pilnowanie tajemnicy marketingowej to jedno, ale równocześnie daje to trochę za dużo miejsca na dodanie do piwa czegokolwiek. Nie mówię tu konkretnie o Trybunale, ale o tym, że może w Polsce powinien być obowiązek dokładnego wymienienia w składzie, występujących tam elementów. Na szczęście dociekliwy Mateusz z Podcastu o piwie ustalił, że w tej wersji Trybunała znajduje się słód pilzneński jasny, a z chmieli użyto Marynkę na goryczkę i Lubelski na aromat.


    Od środka:

    Mój egzemplarz Trybunała Niefiltrowanego należy do piw, które przy nalewaniu bardzo kojarzą mi się z gazowanymi napojami typu pepsi. A to wszystko za sprawą piany, która bardzo szybko się pojawia, ale niestety równie szybko znika, przy głośnym akompaniamencie pękających bąbelków. Po napełnieniu kufelka możemy faktycznie zaobserwować jasnobrązową barwę, przyjemnie mętnego trunku. Zapach jest bardzo, bardzo delikatny z ledwie wyczuwalnymi, rześkimi nutami słodowymi. Poza tym ciężko jest wyczuć cokolwiek innego. Wysycenie piwa jest na bardzo udanym poziomie - nie szczypie bardzo w język i nie zmusza do przerwy przed kolejnym łykiem. Smak, podobnie jak zapach, nie ma dominującego charakteru. Nie odnajduję tutaj nawet średnio intensywnej goryczy, ani żadnego unikatowego posmaku. Mimo to Trybunał jest bardzo sesyjny - przyjemny do wieczornej degustacji.

    Podsumowanie:

    Trybunał Niefiltrowany nie jest piwem unikatowym na polski rynek. Nie wnosi w zasadzie nic, czego by już wcześniej nie było, ale równocześnie staje opozycją do opitych już chyba wszystkim koncerniaków. Przy potencjale dystrybucyjnym spółki Sulimar ma szansę na długo zagościć w wielu polskich domach, ale trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że raczej będą to domy wychowane na tyskaczach, czy innych żubrach. Dla kogoś, kto po piwie oczekuje czegoś niepowtarzalnego i wyjątkowego, Trybunał Niefiltrowany to za mało. Może gdyby nieco bardziej wyróżniał się goryczką i poszedł trochę w kierunku Pilsnera, to byłby nieco bardziej unikatowy. Jednak bez tego, w mojej opinii - 5 kufelków. Zachęcam do własnoustnej degustacji! Podzielcie się ze mną swoją opinią!





    6 komentarzy:

    1. ja oceniłem je trochę wyżej, w sumie zapach bardziej mi się spodobał i wyczułem w nim więcej elementów. smak niczego nowego nie wnosi, ale lepsze to niż te tyskacze, czy żywce.pozdrawiam

      OdpowiedzUsuń
    2. O głębi smaku się nie wypowiadam, bo żaden ze mnie smakosz ;) napiszę tylko, że mi smakuje, a w warszawskim simply na Broniewskiego aktualnie do nabycia w promocji po 1,75zł.

      OdpowiedzUsuń
    3. coz, piwko lekkie latwe i przyjemne, ponadto w cenie promocyjnej w netto za 1,79. zdecydowanie na plus, przebija te wszystkie koncerniaki. spokojnie 6,5/10

      OdpowiedzUsuń
    4. Jak to nie ma nic w smaku? jest wyraźna owocowa nuta, lekkość i świeżość.
      Proponuję napić się jeszcze raz (w Piotr i Paweł jest akurat promo 1,75).

      OdpowiedzUsuń
    5. Wydaje mi się ocena niesprawiedliwa, piwko jest wyjątkowe. Jest goryczka i jest wyjątkowa słodycz, piwo ma wszystkie elementy w równowadze, jednak całość kompozycji jest na bardzo wysokim poziomie, to nie jest taki charakter jak przykładowo Noteckie (dużo goryczy - świetne na gorące lato) ale to piwko jest do konsumpcji wieczorami czy przy deszczowej pogodzie, uważam ten produkt za niezwykle udany pod każdym względem, ponieważ jest to pils to uważam za zbędne wypowiadanie się o pianie, w mojej ocenie 9/10 a w skali 1-6 - oczywiście 6. Mało tego, nie od rzeczy też wspomnieć o walorach witaminowych i głębokim posmaku, co kto lubi, przy takiej ilości róznych wynalazków na rynku, ta propozycja wydaje mi się wyjątkowa. Próbowałem wiele browarów jednego wieczora napoczynając wiele i pijąc niewiele i taka koncepcja testowania jest najdroższa ale najbardziej obiektywna, trzeba bowiem miec skalę odniesienia przynajmniej do 2-3 sprawdzonych już liderów dla każdego testu.
      pozdrawiam

      OdpowiedzUsuń
    6. takiego browara jesze nie piłem ,smak bardzo dobry ,bytelka akurat na jedną nogę na stacji BP za niecałe 3 pln warto kupicc i pić

      OdpowiedzUsuń